Lekkostrawnie - o ślubie i weselu

zyć z tym, ze fotograf może mieć już pełny grafik. Nie zapominajmy, że wesela mają miejsce zazwyczaj w soboty, więc inna para może nam "sprzątnąć" fotografa sprzed nosa. Dlatego doradzam wczesną rezerwację, aby uniknąć problem

Lekkostrawnie - o ślubie i weselu Twoje wesele powinno mieć odpowiednią oprawę. Sprawdź tu:

Terminy, terminy i jeszcze raz terminy

Zasadniczo - jeżeli zamierzamy się pobrać w sezonie letnim, powinniśmy się liczyć z tym, ze fotograf może mieć już pełny grafik. Nie zapominajmy, że wesela mają miejsce zazwyczaj w soboty, więc inna para może nam "sprzątnąć" fotografa sprzed nosa.

Dlatego doradzam wczesną rezerwację, aby uniknąć problemów. Zwłaszcza, jeżeli wymarzyliśmy sobie, że ta konkretna osoba będzie robić nam zdjęcia.


W ten niezwykły dzień niech muzyka gra!

Jeżeli chcemy, by nasze wesele było jedyne w swoim rodzaju, piękne, z pompą, to konieczne musimy zadbać o to, by całej atmosfery dodawał dobrze dobrany zespół. Musi być on przede wszystkim dostosowany do naszych indywidualnych preferencji. Nie da się przecież ukryć, że wesele jest imprezą państwa młodych, dlatego też, to w ich gusta musi przede wszystkim trafić muzyka, cały jej repertuar. Warto jest zatem kierować się swoimi upodobaniami, a w razie potrzeby pójść na kompromis, po którego zawarciu wszyscy będą zadowoleni. Przede wszystkim zaś z wyborem kapeli się śpieszmy, bowiem czas płynie nieubłaganie i może nasi wybrani muzycy nie będą mieli wolnego terminu w dzień naszego wesela!


Koszmar, czy spełnienie marzeń?

Ślub może być jak z bajki, a może być koszmarem. Jeśli nałożymy na siebie zbyt duża presję związaną z tym wydarzeniem, to zamiast się cieszyć zmianą w naszym życiu, doświadczymy traumy. Przy okazji organizacji ślubu pojawią się zewsząd głosy życzliwych doradców - głownie rodziny, bo mamusia ma swoje wyobrażenie, przyszła teściowa swoje, do tego jesteśmy zewsząd bombardowani ofertami restauracji, zespołów weselnych, czy ślubnych fotografów. Można naprawdę zwariować. A może by tak wyjechać zamiast tego w Bieszczady, zorganizować skromne przyjęcie i przezywać to wydarzenie z tymi ludźmi, którzy naprawdę są nam bliscy?